Jestem za ŻYCIEM!
Aborcja krzyczy: KOBIETY MOGĄ ZABIJAĆ SWOJE „ tkanki”, A JA MÓWIĘ TAK DLA ŻYCIA!
Pewne trzy byłe Pierwsze Damy wypowiedziały się postępowo za dotychczasowym prawem pro aborcyjnym i ubolewały jaka to się stała straszna rzecz że nowa Pani Prezydent poparła dwiema rękami inicjatywę całkowitego zakazu ABORCJI – ZAKAZU ZABIJANIA NIENARODZONYCH DZIECI…
Możliwe że nie jest popularny i ten nurt postawy chrześcijańskiej jasno i klarownie szanujący każde, młode czy sędziwe istnienie…
ROZUMIEM boicie się stanąć w obronie ŻYCIA – taka moda – podpieracie się średnio świadomymi(DAMAMI), biednymi kobietami, które może chciałyby dobrze, ale nie za bardzo chyba wiedzą co mówią….
ZERO argumentów – niestety…. Zobaczmy jak to wygląda z mojego, niszowego:) punktu widzenia:
Najbardziej poważny argument, że kobieta zagrożona jest utratą zdrowia i życia - mogę się zgodzić z tym że sytuacja jest trudna, tu bym zostawił kobiecie , a raczej małżeństwu czy jak kto woli rodzicom prawo do decyzji co chcą zrobić – ale przy obecnej technice te ryzyko nawet gdy jest ciąża pozamaciczna jest minimalne – pod warunkiem że opieka medyczna będzie 24/24 i to pod opieką specjalistów zaangażowanych – z powołania i wierzących – bezpieczeństwo życia takiej kobiety wygląda o wiele lepiej niż jeszcze parę lat temu… Możemy tę sytuację porównać ze strażakiem który, pakuje się do płonącego domu by ratować OBCEGO człowieka … Nie patrzy na to że ma pięcioro małych dzieci, młodą żonę….. – jaka jest różnica między nimi????? – tu desperacka próba ratowania życia z narażeniem swojego beż żadnych gwarancji i w drugim przypadku jest tak samo – proszę też zauważyć że i tu i tu są to bardzo rzadkie przypadki, nawet Strażak czy Policjant / żołnierz - częściej ryzykują życiem niż matka z ciążą pozamaciczną lub inną np. chorobą (– odsyłam do - Święta Joanna Beretta Molla , a co by powołać się na przykład z mojego życia – koleżanka zaszła w ciążę i po niedługim czasie dowiedziała się że ma raka – czerniak – podjęła leczenie dopiero po urodzeniu dziecka – po niecałym roku odeszła do Pana – ale dziecko żyje i Pan nasz Bóg policzył to jej z pewnością) choć mogę zrozumieć strach i pewien paraliż tu trzeba wyjść z wyciągniętą ręką w kierunku takiej osoby i jej pomóc, to musi być jej decyzja ale ma mieć ona świadomość że jak coś pójdzie źle to jej rodzina i dzieci będą w pełni zabezpieczone i finansowo i uczuciowo / mentalnie – Państwo powinno nam społeczeństwu dać taką gwarancję. Wiem, ktoś powie nie stać nas na to.. A JA SIĘ PYTAM: ILE MAMY TAKICH PRZYPADKÓW??? Całe szczęście kobiety teraz masowo nie umierają przy porodach, ale jak tak się zdarzy czy nie powinno być jakiegoś zabezpieczenia dla dziecka, może dzieci które zostają z samym często załamanym ojcem??? Pytanie dla naszego parlamentu…
Więc ten krzyk za aborcją ten wrzask nie ma żadnego sensu – chyba, że nie zależy nam na człowieczeństwie – a może zlikwidujmy Straż Pożarną / Wojsko / Policję – poco ludzie mają ryzykować życie!!!!!!!!… Może tylko warto by było zapłacić kobiecie za to ryzyko i wysiłek które ponosi w ryzykownych ciążach porodach czy wychowywaniu dziecka z upośledzeniem lub wymyśleć inny rodzaj pomocy, A NIE ZABIJAĆ JEJ DZIECKO!!!
Albo będziemy LUDŹMI zdolnymi nawet do ofiary z siebie na każdym polu, albo nas w ogóle nie będzie… nawet zwierzęta o swoje dzieci walczą czasem nawet na śmierć i życie …
Więc nie mówmy o aborcji – zabijaniu dzieci z uwagi na jakieś ryzyko/ NAJCZĘŚCIEJ TEORETYCZNE LUB NACIĄGANE…
Inne sytuacje – jak gwałt – jest to traumatyczne przeżycie dla takiej kobiety i często wykorzystywane przez środowiska aborcyjne, a rozwiązanie JEST PROSTE - trzeba zapłacić jej za urodzenie z prawem wyboru zatrzymania lub zostawienia dziecka. Aborcja u takiej kobiety łączy się z dołożeniem jej dodatkowej traumy związanej z „ZABIEGIEM”/ Przegląd badań z lat 1995-2009 zamieszczony w roku 2011 w The British Journal of Psychiatry zawiera konkluzje stwierdzające korelację między poddaniem się aborcji oraz zwiększonym ryzykiem wystąpienia problemów psychicznych, z których pewną część można w wyraźny sposób określić jako wynik aborcji[10] http://blog.pro-life.pl/opracowania/syndrom-postaborcyjny/. – zapłaćmy jej odszkodowanie , otoczmy pomocą i wsparciem, nie zabijajmy jej najbardziej czułych sfer kobiecości… nie potęgujmy w niej negatywnych przeżyć … to nie jest wyrwanie zęba a nawet nie wyrwanie reki czy nogi bez których można jeszcze żyć – to jest dziecko które może jeszcze nie mieć w pełni wykształconej rączki czy nawet i główki ale już obdarowane jest przez Boga w pełni zdrową i nieśmiertelną Duszą - tak jak każdy z nas… i jest człowiekiem :) życzę Wszystkim ODWAGI :)
Inne argumenty ? chore dziecko? Bóg daje życie i je odbiera my kochajmy każde dziecko i starajmy się żeby ten błysk życia był jak najbardziej kochany – zapytajmy chore dzieci które są otoczone miłością czy są szczęśliwe i czy cieszą się z życia…. I nie zabijajmy ich – stwórzmy takie warunki tym dzieciom i rodzicom żeby byli szczęśliwi, a rodzice nie byli pozbawieni pomocy i zostawieni samym sobie… Każde życie jest cenne – samotnej matki też - otoczmy ją pomocą i dajmy szanse na dobre życie – budujmy nasz kraj - naszą Polskę!!! Chrońmy Każdego naszego obywatela – każdego człowieka…
Teraz nasza postawa to walka – chwyćmy za różaniec – największą broń, odważnie stańmy po stronie Jezusa może i teraz ukrzyżowanego, ale przecież wkrótce Zmartwychwstałego :) Oby jak najszybciej w naszych sercach i rodzinach, naszej Polsce, naszej Europie i całym świecie, czego sobie i Wam ŻYCZĘ.
Jacek Frydrych – przyjaciel życia i każdego człowieka :)
Odsłony: 1686